Zmniejszanie masy, poprzez stosowanie coraz lżejszych komponentów, czy zwiększanie wydajności jednostki napędowej, to zabiegi stosowane najczęściej, gdy gra toczy się o lepsze osiągi motocykla. Tymczasem samo użycie odpowiedniego oleju może przynieść zaskakująco dobre efekty.
Zawodnicy i teamy wyścigowe gotowe są wydać miliony, by poprawić czas okrążenia o sekundę, czy dwie. Testowane są magnezowe koła, ramy z włókna węglowego, aluminiowe komponenty i inne detale zmniejszające masę. Z drugiej strony stosuje się kute tłoki i ostre wałki, aby wydajność silnika przesunąć do maksimum. Wszystko dla tych ułamków sekund, które mogą zadecydować o zwycięstwie zawodnika.
Ale nie tylko zaawansowana mechanika może zadecydować o sukcesie w wyścigu. Jak dowiodły testy, przeprowadzone przez Castrola, odpowiednio dobrany olej motocyklowy także może mieć kolosalny wpływ na rezultaty. W laboratoryjnych testach badano wpływ olejów na osiągi. Do tego celu wykorzystano 4-cylindrowy silnik z motocykla sportowego.
Wyniki były zaskakujące – silnik pracujący na oleju Castrol POWER1 Racing 4T 10W-50 ukończył cykl testowy o długości 5,2 km o 2,2 sekundy szybciej niż wówczas, gdy wykorzystany był konkurencyjny produkt. Jeszcze lepsze rezultaty zanotowano podczas testów Castrol POWER1 4T 10W-40 – silnik zalany tym olejem ukończył cykl testowy o długości 5,2 km aż o 6,6 sekundy szybciej niż podczas pracy na konkurencyjnym produkcie 10W-40 oraz o 2,8 sekundy szybciej niż podczas użycia poprzedniej formuły Castrola 10W-40.
Co więcej – w wyczerpującym teście na dystansie 48 000 km, który został przeprowadzony w cyklu jezdnym symulującym szybkie okrążenia na torze wyścigowym, a następnie szybkie przejazdy ze stałą prędkością, nowy Castrol POWER1 Racing 4T utrzymał 94% początkowej maksymalnej mocy testowej generowanej przez silnik.