Ścigacz.pl

Choć w ostatnich sezonach Dorna wypracowała bezpieczny mechanizm bańki, który ma chronić pracowników i zawodników, to Carmelo Ezpeleta dopuszcza skurczenie kalendarza wyścigów nawet do 19 rund.

Kalendarz na sezon 2022 wygląda dość optymistycznie, ale niewykluczone są zmiany. Mają być podyktowane tym, czy w danym kraju będzie wprowadzony obowiązek odbycia kwarantanny. W wypowiedzi dla hiszpańskiej agencji informacyjnej EFE szef Dorny powiedział, że nie wyobraża sobie wizyty w kraju, gdzie będzie wymagane odbycie kwarantanny. Jednocześnie nie ma nic przeciwko temu, żeby od zawodników, członków ekip i pracowników Dorny oraz mediów wymagano certyfikatów szczepionkowych lub negatywnych wyników testów.

Ezpeleta wskazał, że w Stanach Zjednoczonych, Malezji czy Indonezji wyścigi odbyły się bez przeszkód i nie spowodowały wzrostu zakażeń wśród lokalnej ludności czy osób będących na padoku. Według niego ma to być sygnałem dla innych krajów, że organizacja tego typu wydarzeń jest całkowicie bezpieczna. Jak podaje Rideapart.com, w Japonii czy australijskim stanie Victoria nadal istnieje obowiązek odbycia kwarantanny i jeśli zostanie utrzymany, to wyścigi w tych krajach znów zostaną anulowane.

Na razie kalendarz pozostaje bez zmian i ma zakontraktowane 21 rund. Jak mówi szef Dorny, wynika to z umów pomiędzy organizatorami i promotorem. Jeżeli jednak będą jakiekolwiek uciążliwe trudności, to wyścigi albo się nie odbędą, albo zostaną przeprowadzone w krajach, gdzie przepisy są mniej uciążliwe.